Myśli św. Brata Alberta

Święty Brat Albert nie pisał uczonych traktatów…,

On po prostu pokazał jak należy miłosierdzie czynić. Pokazał, że kto chce prawdziwie czynić miłosierdzie, musi stać się bezinteresownym darem dla drugiego człowieka. Służyć bliźniemu to według niego przede wszystkim dawać siebie, być dobrym jak chleb.  Jan Paweł II 


Ten jest dobry, kto chce być dobry.”  „Patrzę na Jezusa w Jego Eucharystii. Czy jego miłość obmyśliła coś jeszcze piękniejszego? Skoro jest Chlebem i my bądźmy chlebem. Skąpy jest ten, kto nie jest jak On.”  „Powinno się być dobrym jak chleb. Powinno się być jak chleb, który dla wszystkich leży na stole, z którego każdy może kęs dla siebie ukroić i nakarmić się, jeśli jest głodny.”  „Człowiek, który dla jakichkolwiek powodów jest bez odzieży, bez dachu i kawałka chleba, może już tylko kraść albo żebrać dla utrzymania życia; w tym bowiem nędznym stanie najczęściej do pracy nie jest zdolny, ani mu też łatwo pracy znaleźć przychodzi. Jeżeli więc nie ma w mieście dla poratowania takich odpowiedniego zakładu, zostaje tylko zastosowanie względem nich działanie policji, sądów, więzień lub szpitala. Takie zaś zastosowania są na tyle fałszywe, na ile w skutkach ujemne.”  Jaka modlitwa taka doskonałość,  jaka modlitwa taki dzień cały.  Na darmo usiłujemy postąpić przez inne środki, inne praktyki, inną drogą.  Modlitwa jest warunkiem nawracania dusz.  Bez modlitwy nie podobna wytrwać w powołaniu.  W myślach o Bogu i o przyszłych rzeczach  znalazłem szczęście i spokój,  którego daremnie szukałem w życiu.  Praca codzienna z obowiązków stanu wynikająca może mieć wartość modlitwy, cnoty i przykładu zarazem,  gdy pracujemy dlatego, że Pan Bóg chce, abyśmy pracowali na chleb, który nam daje.  Zachować serce tylko dla Boga,  albo pożegnać nadzieję przybycia do celu i kresu.  Jedna dobrowolna niedoskonałość przeszkadza  do transformacji duszy w Boga.  Po co się niepokoić,  wszak Bóg w nas, a my w Nim,  a poza tym wszystko takie mało znaczące.  Zjednoczenie z Bogiem jest ważniejsze od wszelkich innych obowiązków,  w nim jest najpewniejszy środek doprowadzenia wszystkiego ku dobremu.  Modlić się, wierzyć nie wątpiąc.  Św. Piotr począł tonąć kiedy począł wątpić.  Nie chcę pociechy ani nieba, pogardzam potępieniem.  Chcę cierpieć z Ukochanym, Chrystusem się karmię.  On we mnie żyje, nie mogę czynić ani chcieć inaczej niż On. Święty, Święty, Święty.  Niech Serce Najświętsze udzieli nam płomienia świętej miłości.  Ofiarujemy się na znoje i trudy i cierpienia,  gotowi jesteśmy na krzyż dla uczczenia Najświętszego Serca Pana naszego.  Jeśli Pan Jezus mówi A, to chce, żeby powiedzieć B, C, … i do samego końca, cały alfabet.  A jaki koniec?  Koniec jest święta miłość i święte zjednoczenie,  w którym Pan Bóg oddaje wszystko swoje i Siebie,  a dusza tak samo.  Ta Matka Boska Częstochowska jest waszą Fundatorką.  Pamiętajcie o tym.  Ona mnie prowadziła przez całe życie.  Słowa wypowiedziane przed śmiercią do Braci i Sióstr Albertynek.  Nie chciejmy się niepokoić,  bo dobrego Pana mamy,  który ma w ręku wszystko,  aż do najdrobniejszych szczegółów.  Jak czego brakuje,  to prosić i polecić Panu Jezusowi  i być najspokojniejszą,  że On wszystkiemu zaradzi.  Żadnych niepokojów nie chce Pan Bóg,  ani o własną doskonałość też nie,  bo w końcu jeśli chcesz coś dobrego, a nie możesz,  Bóg jak uczynek nagradza tę chęć.  Dopuszcza Pan Bóg złe,  ażeby je w dobre przemieniał,  niech będzie zawsze uwielbiony.  To jest niedoskonałość i pokusa troszczyć się.  Trzeba się tylko modlić i mieć nadzieję,  że Pan Bóg wszystkiemu zaradzi sposobem, który Jemu jest wiadomy.  Opatrzność Boska obmyśla najdrobniejsze szczegóły.  Świat szeroki!  gdy was wyrzucą z jednego miejsca, pójdziecie gdzie indziej i zawsze będziecie pod tym samym sklepieniem niebieskim i pod ojcowską opieką Opatrzności Boskiej.  Iść zawsze naprzód,  choćby po gorzkich zawodach i szalejących bałwanach morskich, gdy opieka Boska nad nami, przed niczym zaś się nie cofać,  a na wszystko być gotowym,  jeśli Bóg czego od nas zażąda.  Pan Jezus wszystko na lepsze potrafi obrócić.  Zdać wszystko na Pana Jezusa.  Nic się nie zdarza bez woli Boskiej.  Nikt nie idzie sam do nieba.  Rozbić naczynie, zapach się rozejdzie.  Nie tylko będziemy Boga kochać, ale inni Go przez nas pokochają.  A to jest coś.  Doskonałość cnoty jest sam Bóg.  Chcieć doskonałości Ewangelii jest chcieć Chrystusa Pana, czyli kochać Go z całego serca, duszy, i z całej myśli.  Wykonać, jest to wierność w tej miłości.  Często myślę, że życie byłoby zbyt nędzne,  gdyby nie nadzieja prawdziwego nareszcie życia na tamtym świecie,  bo i na cóż by Pan Bóg dał człowiekowi tyle pragnień,  gdyby ich nie miał nigdy zaspokoić.  Już nie mogłem dłużej znosić tego złego życia, którym nas świat karmi.  Świat jak złodziej, wydziera co dzień i w każdej godzinie wszystko dobre z serca, wykrada miłość dla ludzi, wykrada spokój i szczęście, kradnie nam Boga i niebo.  Dlatego wstępuję do zakonu.  Jeżeli duszę bym stracił cóż by mi zostało?  Zwyciężać w szlachetnej walce ducha,  jest to zdobywać królestwa i trony dla siebie i drugich na całą wieczność.  Za łaską od Boga daną uwalniać rozum spod przemocy instynktów niskich i poziomych, a rozum wolny poddać miłości czyli Bogu,  to jest najszczytniejsze zadanie ludzi i całych narodów:  to znaczy budować królestwo niebieskie w nas samych, wszystko inne jest nam wtedy przydane.  Kościół to sukcesja nieprzerwana świętych: ludzi, czynów i zasad,  która łączy w jedną całość mnóstwo ludzi,  którzy żyli na świecie od dawna i żyją,  niektórzy są w niebie i w czyśćcu, inni na ziemi,  a wszyscy są złączeni w jednym duchu,  wspomagają się wzajemnie i ze sobą komunikują.  Powinno się być dobrym jak chleb;  powinno się być jak chleb, który dla wszystkich leży na stole,  z którego każdy może kęs dla siebie ukroić i nakarmić się, jeśli jest głodny.